Koniec sezonu pszczelarskiego tuż-tuż. Obecnie, nasze rodzinie pszczelarskie są zajęte zbieraniem nektaru i pyłku z kwiatów nawłoci, która jest ostatnią rośliną kwitnącą w naszej okolicy. Po skompletowaniu końcowych zapasów miodu, nasi pszczelarze rozpoczną proces leczenia i karmienia swoich podopiecznych na nadchodzącą zimę.

Z końcem października i początkiem listopada pszczoły przechodzą w fazę zimowli. Niższe temperatury i krótsze dni sprawiają, że spowalniają one swoje procesy życiowe, co stanowi dla nich duże wyzwanie. Coraz cieplejsze zimy zakłócają naturalny okres odpoczynku tych owadów, co wymaga od nich radzenia sobie z ograniczonymi zapasami pokarmu. Kiedy wiosna nadejdzie po wielu miesiącach spędzonych w ulu, pszczoły powracają do pełnej aktywności. Ich populacja rośnie z około 15 tysięcy osobników podczas zimy do nawet 60-80 tysięcy w szczytowym okresie sezonu.

W tym roku wiosna przyszła szybciej niż zwykle, a upalny kwiecień zaskoczył nasze rodziny pszczelarskie, które nie były jeszcze w pełni przygotowane na intensywne kwitnienie wielu roślin. Czekamy teraz na wyniki zbiorów nektaru z nawłoci i już rozpoczynamy przygotowania do kolejnego sezonu!

Interesujące jest to, że pierwszy lot pszczół po zimowli odbywa się podczas słonecznego, bezwietrznego dnia, gdy temperatura osiąga co najmniej 10 °C. W tym roku mieliśmy okazję obserwować ten fascynujący proces w naszych pasiekach już pod koniec lutego.