W malowniczej miejscowości, Konstancin-Jeziorna, doszło do pożaru kompleksu budynków jednorodzinnych. Starszy kapitan Kamil Styczek, reprezentujący lokalną straż pożarną z Piaseczna, informował o skomplikowanej naturze operacji gaszenia, spowodowanej specyficzną konstrukcją dachu.
Niezwykle niebezpieczny incydent miał miejsce w czwartkowy poranek. Jak wynika z relacji starszego kapitana Kamila Styczka, jednym z głównych epicentrów pożaru był budynek o charakterze mieszkalno-gospodarczym. Ogień wybuchł około godziny 7 rano i przeniósł się na pozostałe budynki w zespole.
Na miejscu katastrofy interweniowało 10 zastępów straży pożarnej, które starały się opanować sytuację i uniemożliwić dalsze rozprzestrzenianie się ognia. Z raportów straży pożarnej wynikało, że w momencie wybuchu ognia w palącym się budynku znajdowała się tylko jedna osoba. Na szczęście udało jej się samodzielnie ewakuować i uniknąć większych obrażeń.
